Niestety musiał przecież kiedyś nadejść ten czas, kiedy matura stała się czymś zupełnie realnym. Były to dni dopuszczeniówki. Na własnej skórze mogliśmy sprawdzić co to znaczy pisać maturalne prace z j. polskiego i z matematyki.

Nie wszystko poszło tak jak chcieliśmy. Były poważne błędy, były też oceny niedostateczne. Ale do matury zostało przecież jeszcze trochę czasu, można te różne braki nadrobić.

 

ROK  SZKOLNY  1982-1983

 

Wykopki

Ziemniaczane polowanie było w tym roku udane i dla nas ostatnie. Jeździliśmy z różnymi profesorami, a jednak ta mieszanka była dla nas ,,mieszanką wybuchową”. Przez cały czas trzymaliśmy fason i ślimacze tempo. Szliśmy równą tyralierą, wszyscy mówili jak IV b równo idzie. Mimo popędzania pani profesor Tchórz byliśmy żółwiami.

Pan prof. Loroch natomiast nie zwracała uwagi na nasze tempo, a podziwiała naturę bawiąc się cielaczkami. Zaś pan profesor Cybulski wspominał z nami I klasę i dokuczał Krysi Nitz, że nie umie gotować ,,zupy nic”.

Polowanie nasze zakończyło się zebraniem dużej ilości ,,poległych” za co otrzymaliśmy ,,krzyże walecznych” w postaci złotówek.


Studniówka!!

29 stycznia 1983 roku to data, która będziemy pamiętać do końca naszego życia. W tym dniu odbył się nasz pierwszy w życiu bal. Ale przedtem nie odbyło się bez sporów i kłopotów. Jak już wspominałyśmy, kłóciliśmy się między sobą o to, czy bal ma być w stylu ,,disco” czy klasyczny- z orkiestrą. Konieczność zmusiła nas do wybrania tego pierwszego.

Jednak największą trudność sprawiły wszystkim stroje i partnerzy. Dziewczyny latały najpierw za materiałami, a potem za krawcową, która byłaby łaskawa stworzyć piękną kreację.

1979_1983

I wreszcie nadszedł długo przez nas oczekiwany dzień balu. Wszyscy byliśmy lekko podekscytowani (trudno się dziwić!).

Bal disco rozpoczął polonez. Bawiliśmy się wspaniale. Świetnie bawili się też nasi profesorowie. Wszystko było super, jedzenie i muzyka. Ciężko nam było się pogodzić z faktem, ze jednak zabawa studniówkowa się skończyła. Tym bardziej, że do matury zostało już tylko 100 dni ( o zgrozo!).


Wiosna

W tym roku szkolnym uczniowie naszej szkoły uzyskali zgodę dyrekcji na zorganizowanie pierwszego dnia wiosny- na wesoło! Miało to być coś w rodzaju różnych ,,siup” mających miejsce 1 kwietnia. Wiedzieliśmy już bowiem, że na prima aprilis nie będzie nas w szkole, gdyż wówczas będziemy mieć ferie wiosenne.

Wszystkie klasy przygotowywały coś wesołego, ale my na zasadzie przekory postanowiliśmy, że nic nie zrobimy. Zawsze przecież było tak, że na prima aprilis my robiliśmy różne figle, a inni nie. Więc teraz również zrobimy inaczej niż wszyscy-pomyśleliśmy. To były plany, gdyż okazało się, że ich realizacja przerosła nasze możliwości. Kiedy zobaczyliśmy młodszych kolegów poprzebieranych w różne fikuśne stroje, zrozumieliśmy, że przecież nikt nie będzie sądził, że nie robimy nic, żeby przeciwstawić się temu co z góry zaplanowane i obmyślone. Zdaliśmy sobie sprawę z tego, że wszyscy pomyślą, że czujemy się strasznie dorośli i takie numery uznajemy za smarkaterię. A przecież tak nie jest!

Szybko więc pobiegliśmy do pani profesor Blechacz i wyżebraliśmy stroje. My, dziewczyny przebrałyśmy się w trakcie fajne, długie koszule, które wyglądały jak sukienki mini.

Na wszystkich lekcjach było wesoło. Na fizyce bawiliśmy się w ,,starego niedźwiedzia” i ,,ciuciubabkę” a na francuskim śpiewaliśmy wspólnie różne piosenki zespołów ,,nowej fali”. Mimo braku przygotowania było fajnie.


Już za dzień matura!

Rok szkolny już się dla nas skończył. Teraz mamy już tylko konsultacje. Do matury zostało już tylko kilka dni no i nocy.

Zaczęło się namiętne uczenie. Czas nam dał batem po tyłku za nasze nieuzasadnione zostawianie wszystkiego na ostatnią chwilę. Teraz dni stały się zbyt krótkie, trzeba było siedzieć także nocami.

Stwierdziliśmy, że najlepiej powtarzać materiał w małych grupkach. Mało kto uczył się sam. Piszę to po ,,Liście Przebojów” programu trzeciego, którą Trójka poświęciła maturzystom. Jeszcze teraz dźwięczą mi w uszach słowa znanej piosenki Czerwonych Gitar: ,,Już za rok matura, za godzinę...”

Wszyscy się modlimy o to, żeby nie trzeba było zaśpiewać: ,,znów za rok matura”.


Już rozstania nadszedł czas...

Tak, to najprawdziwsza prawda-

Czas rozstania już nadszedł.

Pisząc to, odczuwam dziwny

ucisk (chyba w okolicach krtani).

Cóż dużo pisać. Mimo wszystko

było fajnie i lata nauki w szkole

będę długo pamiętała. Tak zazwyczaj

bywa, że przykre chwile szybko się zapomina,

a w pamięci pozostają chwile

wesołe, radosne, bo przecież było ich

również dużo, prawda?

teraz mogę tylko napisać: szkoda,

że te cztery lata  zleciały tak szybko...



Wykaz osiągnięć naszych uczniów. Wykazy sporządzone w podziale na lata szkolne.

Osiągnięcia

Zestawienie realizowanych lub współrealizowanych przez szkołę projektów.

Projekty

Podpisane przez szkołę wielopłaszczyznowe porozumienia o współpracy.

Współpraca

Uroczystości, akcje, imprezy, konkursy - organizacja życia szkolnego.

Organizujemy

W GALERIACH

Pomiar smogu